O zmierzchu zbierają się koty I rozmawiają z Księżycem. Wylewają strumienie łez z tęsknoty, Z tęsknoty za tym, Co bezpowrotnie minęło I już nie wróci... Jest cicho, wietrznie, ponuro, Wszystko zastygło w bezruchu. Tylko nietoperz czasem przefrunie I noc zachwyci swym lotem. Dwoje ludzi - ja i On, I Księżyc w pełni. Jednak coś się dzieje! Czuję to - Niepokój, strach, przerażenie... Jestem małą iskierką świadomości, Nie ma mnie... Burza nadchodzi! Budzą się moce... W pobliskich krzakach ptak się trzepocze. Boję się! Noc jest Mocą, A Moc jest Nocą!... Kocham Cię!!