Menu
Gildia Pióra na Patronite

Telewidze z Teleziemi

Rikitikitawi

Rikitikitawi

Oni będą tą potęgą burzyć piękno pewną ręką,
dla nich ten kosz znaczy lepszość, sami sobie tworzą piekło.
To ich wściekłość i dociekłość treścią mnoży zgrozy endą,
sami a nie dla nich samych w dali palić chcą swą przeszłość.
Oszukani podbojami znanych snami wkompowani
w cztery ściany - kwadrat krain, pola malin, tacy mali.
Mają kraty za oknami i dynamit przed oczami
zajarany marzeniami z telenowel w szklanej balii.
Z beznadzieją już oddani skalnych wzorców zagubienia,
dwa przyciski na pilocie, myślą sobie "Ja coś zmieniam".
I z więzienia wyjść nie mogą, prawą nogą idą z "Trędą",
okalani rannym sobą dominują w świecie obok...
Sił ich reszta wiernie czeka, siedzi niczym mysz pod miotłą,
ten sam wzorzec, przekaz sieci, tamto okno, plany, pogłos.
Okropieństwa i terroryzm w pikselozie tworzą obraz,
gdzie nie pstryknąć walka dobra, programują mózgi od lat.
Dola ciężka, rewersowa na kanałach się tak chować,
obraz zpchnięcia w z życia zdjęcia ramowane w załamanie.
Ocalali! Patrzcie na nich!
Takich faking nie chce ranić nawet zamęt przed tym ganem.
Się nabrali, broń już zdali.
Tam ich parking się pojawił jakem latem słońce wsadem z dala zatem za dwa punkty przekupieni...
Telewidze z Teleziemi...

18 682 wyświetlenia
616 tekstów
46 obserwujących
  • RozaR

    24 May 2017, 22:30

    Przeczytałem z ciekawością - choć nie jestem do końca pewien intencji autora .