Określeń jest multum, na takiego jak ja chama In vino veritas, bo świadomie nie dasz rady Żeby powiedzieć tą prawdę, patrząc w oczy i nie uciec Jesteś słaby, bardzo mały i ze strachu blady
Znowu Ci nie wyszło, anonimowa postać Niestosownych słów na tony nie ważysz nigdy Ikry brak a na mój widok nie wiesz gdzie się schować Bo wyglądam niczym ten, co nielubi nie robić krzywdy
Przekłamane słowa płynące z grymaśnych ust Karły zawsze będą gryzły, małe zazdrosne dziewczynki Mały a więc niewidoczny trzeba zrobić mały szum Hołota jak ogień w wodzie, gasną. Już po wszystkim.