Drwi ze mnie
od teraz uciekamy na koniec. w tyle
zostają ledwie widoczne krawędzie
rzeczy i załamania światła. schodzi z nas
cień i ciężar słuchania wszystkiego
o czym się pamięta i czego nie będzie.
za miastem w zieleni wyspy kosmiczne,
granice nieba, za którymi dużo zostało,
a w nas samo więcej się przelewa
tyloma językami jednocześnie.
(20.09.2011)
Autor
53 614 wyświetleń
414 tekstów
159 obserwujących
Dodaj odpowiedź 26 October 2012, 16:48
0 Wiersz intrygujący.
Bliski mym niekiedy odczuciom toteż czuję go...Odpowiedź