Pytałaś o obraz który zdjąłem ze ściany A ja czyściłem tylko buty Siedziałaś na kuchennym krześle Oczy martwe Cisza Walizka łodzią się stała do odpłynięcia Na wzburzone morze życia Nie wiem czy zamknęłaś drzwi Słuchać nie chciałem czy klniesz los Dla czego pytałaś akurat o obraz Kiedyś potrząsnąłem całą tobą Chcąc obudzić Pewnie nawet wskrzesić Teraz jedynie nałożyłem nową pastę na buty Pada deszcz Zimny Świat obcy A tramwaj stoi już na przystanku
Smutny owszem ale... taki chłód biję od obojga...nie wiem...obojętność?Wyobcowanie...pusta przestrzeń pomiędzy... dawniej kochającymi się ludźmi... pozdrawiam serdecznie:)