Odejdź piekielny aniele, Nie kuś mnie swym wdziękiem. Bo z zewnątrz jesteś uroczy, Lecz serce twe piekielne. Więc opuść me myśli, Zejdź z mojej głowy. Pozwól by mój świat, Znów był kolorowy.
Odejdź aniele, Nie zabieraj mej duszy w mrok. Nie spłonę, nie upadnę, Jak reszta tych, których rzuciłaś na stos.
Odejdź piekielny aniele, Gdyż nie zaufam ci więcej. Zostawiasz tylko zgliszcza, W miejscu zwanym sercem. Zwodziłaś mnie od początku, Teraz to koniec me życie, Kolejna ofiara twojego horroru.