Menu
Gildia Pióra na Patronite

O CZYM SZUMIĄ OLCHY
(Golgota Beskidów)

W upalny sierpniowy wieczór
Pod pomarańczą pełni księżyca
Siedzimy zanurzeni w tercecie zapachów
Maciejki smagliczki i lawendy
Smakując ambrozję koktajlu z ostrężyn
A ty tak nieromantycznie
Pytasz czemu nie pytam

Nie pytam bo wiem
Kiedy cię tulę to z twoich ubrań
Smakuje litry wypłakanych łez
W tych kuchennych płytkach
I pokojowych deskach podłóg
Widzę twoją przelaną w tym sakramencie krew
Na poddaszu wciąż miota się obłędnie
Twój paniczny lęk
Z lustra nadal patrzą
Krwiaki twoich oczu
Makijaż dłoni w pięść

A wiatr w ogrodzie co podmuch przywiewa twój krzyk
Zaś olchy te nad potokiem
Opowiadają i śpiewają
Młodym pstrągom te bajki
I te przecudnej urody piosenki
Którymi tuliłaś dzieci do snu
I zaklinałaś deszcz

Jeszcze w gromach burz
Słychać modlitwy twojej wołanie
Boże kielich weź
Maryjo szybciej moje słowa nieś
Nie zwątpiłaś
A nadzieją prowadzona wierzyłaś
Nie pytałaś czemu taką Twoja wola Panie

Dziesiątki nocy były
Miliardy zimnych gwiazd
I potem dzień
Milczeli wszyscy na zgodę
Dumne imię ich RODZINA

Kochany jesteś Nagrodą

Mirosław 14.08.2017r.

297 716 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!