Menu
Gildia Pióra na Patronite

obroża

obumarła stara ciotka
ta zdziwaczała samotna
co mieszkała z psem jedynie

zjechała się rodzina
bliska daleka
odpięli jej kolczyki
zdjęli naszyjnik bransoletkę
opróżnili z monet kieszenie
przejrzeli zęby

odetchnął w kącie
osierocony pies -
poluzowaną obrożę zdjął sobie sam
już dawno

28 853 wyświetlenia
275 tekstów
113 obserwujących
  • Kamil Borkowski

    25 May 2019, 19:37

    Dziękuję Wam.
    Piotrze, masz rację! Potwierdza się ponownie, że najważniejsze w pisaniu jest skreślanie. Dzięki za wskazówkę, wprowadzam poprawkę.

  • marka

    25 May 2019, 19:08

    Ciekawy utwór. Tak sobie pomyślałem, ze przejrzeli zęby. wystarczyłoby. Wcześniejsze słowa obrazują ogołocenie cioci z drogich drobiazgów .To tylko takie moje odczucie. Ogólnie wiersz na sześć jak dla mnie.

  • 23 May 2019, 17:30

    Czasem, jeszcze w życiu nie udaje się najbardziej... rodzina...
    Pozdrawiam. :)

  • Naja

    22 May 2019, 13:05

    Boli... Są również pożegnania, które przynoszą koniec problemu.
    Zawsze wtedy przypomina mi się Bessie z filmu Pokój Marvina. Miała "szczęście w miłości"...
    To szczęście, mieć takie szczęście. Niewielu ludzi je posiada.

  • onejka

    22 May 2019, 12:17

    człowieczy los, psiemu zdziwieniem ...

  • 21 May 2019, 18:34

    A to psy piszą wiersze?