Menu
Gildia Pióra na Patronite

Obudziła się za późno
jak zwykle

zła od rana
kawa wylana
szpilka złamana
sukienka nie dobrana
szminka na zębach rozmazana

parę razy przeklnęła po nosem
takie słowne potyczki z losem

zawołała swego chopaka
co pod kołdrę dał draka
by nie zgrywał cwaniaka
bo i tak zniego pokraka

a on przyzwyczajony do takich poranków
co piekłem są dla nocnych marków
uśmiecha się skrycie
w tym ich małym mieszkanku o świcie

gdy widzi jak się słodko złości jego ukochana
tak czule wczorajszej nocy całowana

8234 wyświetlenia
57 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!