Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nad brudną podłogą ty i ja

Noc zaczyna być
pełna krwi w ustach
niemowląt snących
między rybami
w prześcieradle błękitnego nieba

Jeszcze niebieska tęczówka
spod powieki
rozprutego zachodu
na parapecie ciszy
zastyga skrzepem krwi

Łyżeczką zamieszałem
w truskawkowym jogurcie
autodestrukcji

Niekiedy rezygnujesz
zwisając średniej długości włosami
z nowiu oparcia
starego sosnowego krzesła...

127 818 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • one drop for all

    1 November 2018, 03:33

    w sam raz na halowin

  • 31 October 2018, 21:46

    Smutek autodestrukcji... gdzie uciekła nadzieją?
    Zrezygnowała...
    Piotrze, szacun.

  • Gaia

    31 October 2018, 19:31

    Przeraził mnie ten obraz.

  • 31 October 2018, 10:16

    Kocham taki metaforyczno- surrealistyczny kklimat tego utwóru - cudowny zapisuję do zeszytu

  • onejka

    31 October 2018, 09:23

    Hmm interpretacja Madzi otworzyła mi oczy, dokładnie taki Dali w tym wierszu :)

  • giulietka

    31 October 2018, 06:59

    Atmosfera jak na obrazach Salvadora Dali.
    Artyzm w najczystszej - choć nie zawsze rozumianej i docenianej -postaci!