Menu
Gildia Pióra na Patronite

klatka

nim lekki powiew wiatru
zatrzaśnie okiennice
i zpalisz dla mnie lampiony
w mojej niebieskiej ostoi

nie zapomnij mojego imienia
choć jestem tylko trzciną na wietrze

ale dopóki tu jestem
skrusz mnie
i uwolnij mi serce
nim w pył i proch się obrócą
gliniane naczynia dni moich

137 917 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • giulietka

    9 February 2017, 13:24

    Onejko, może chociaż wewnątrz bywam eteryczna i wiotka;) To miłe, co napisałaś.

  • onejka

    9 February 2017, 13:19

    M. to takie wizualne widoki roztoczyłam, bo kto wie co tam wewnątrz płonie ;)

  • giulietka

    9 February 2017, 12:58

    :)

  • fyrfle

    9 February 2017, 12:58

    oł kej stanie się

  • giulietka

    9 February 2017, 12:47

    Onejko, wcale nie jestem taka krucha, ani ciałem, ani duchem, ale chciałabym bardzo wpasować się w Twój portert, pewnie stąd takie wiersze;)

    M., słowa są tylko słowami, dopóki nie padną na urodzajną ziemię serca, w Twoich oczach rodzą się moje wersy.

    Mirku, poproszę o publikację poniższego, jakem matka chrzestna zrodzonego tutaj aforyzmu!

    Miłego popołudnia, Kochani!

  • fyrfle

    9 February 2017, 12:14

    :)

  • Adnachiel

    9 February 2017, 11:48

    Nominuję wpis Mirka do miana najlepiej ubarwionej wypowiedzi obrazującej celność spostrzeżenia :)

  • fyrfle

    9 February 2017, 11:45

    Trzcina jest bardzo zwodnicza i nie taka słaba jakby sobie wiatr roił.

  • Adnachiel

    9 February 2017, 11:38

    Literatura Twoich wierszy dostarcza mi coraz większego przekonania, że słowa nie są tylko pustym dźwiękiem, lecz że skrzydeł dostają.
    Uwielbiam Twoją poezję, pełną piękna i wzruszeń.

  • onejka

    9 February 2017, 11:05

    Droga M. pył, trzcina, światło ... sama kruchość i delikatność. Taką Ciebie wyobrażam sobie, pełna ciepła i subtelnie piekną :)