Nim gwiazdy pobledną w twoich oczach a świat kolorów szarością przeniknie
daj oczom się nasycić szafirom błękitu duszy odetchnąć porannym słońcem sercu wybrzmieć ostatni nocturn zanim wzniesiesz swe skrzydła ku niebu owiej mnie swym zapachem to co umarło we mnie żywe
Ach te tęsknoty... ;) Bardzo ładne. A kawy to już nie było, jak się pojawiłem, albo Kati wysiorbała przez sen, albo to... tylko ściema, że coś zostawiła. :P Dobranoc. :))