nigdy nie myślisz robisz wszystko za wcześnie a chodzisz spać tak późno
po co biec tak szybko? i tak to cię dogoni kiedy przystajesz zwykle unosi się wokół Ciebie dym nie palisz spalasz wszystko nic nie odradza się z popiołu jesteśmy łatwopalni
trzymasz zapłakę w dłoni
kolejny z serii bzdetowatych piosenkopodobnych tekstów..
myślę, że doszłam do momentu, w którym wiem, że mianem wiersza nie określa się tylko rymowanych tekstów. Owszem, rytmicznie zakończone wersy są bardzo poczytliwe i zwykle przepiękne jednak troszkę ostatnio dojrzałam i myślę, że moje "małe dzieła" też. Próbuję odchodzić od tej nazwijmy to bezpieczniejszej formy i starać się tworzyć coś nowego i bardziej "dorosłego".
Jakbym czytała wiersz o...samej sobie :):):) ogień pochłania mnie każdego dnia...gorąca moja głowa i...charakterek :):):) Ale ocalam od zapomnienia co...najważniejsze, nie spłonie w popiołach...co najpiękniejsze:):):)