nigdy nie chciała. syna bolało chroniczne bycie obok. dążenie do kolejnego pożegnania. została wiedząc czym jest sentyment. kolejny bezdomny kawałek istoty pozostawiony w spokoju własnego cierpienia.
pewnego dnia powie prawdę. za wcześnie słowa przychodzą i mijają. bez kontroli zatrzyma się patrząc. książki, ubrania odnalazły dom. w przydługiej sukience przyklęknie nad pękniętą doniczką. zła obojętność. w cichym witaj wypowiedziane, żegnaj na złość.
początek rozczarowania.
nigdy nie chciała syna. bolało chroniczne bycie obok, dążenie do kolejnego pożegnania. została wiedząc czym jest. sentyment, kolejny bezdomny kawałek istoty, pozostawiony w spokoju własnego cierpienia.
pewnego dnia powie prawdę za wcześnie. słowa przychodzą i mijają bez kontroli. zatrzyma się patrząc. książki, ubrania odnalazły dom. w przydługiej sukience przyklęknie nad pękniętą doniczką. zła obojętność w cichym witaj, wypowiedziane żegnaj. na złość.
koniec rozczarowania.
nigdy nie chciała syna bolało chroniczne bycie obok dążenie do kolejnego pożegnania została wiedząc czym jest sentyment kolejny bezdomny kawałek istoty pozostawiony w spokoju własnego cierpienia
pewnego dnia powie prawdę za wcześnie słowa przychodzą i mijają bez kontroli zatrzyma się patrząc książki ubrania odnalazły dom w przydługiej sukience przyklęknie nad pękniętą doniczką zła obojętność w cichym witaj wypowiedziane żegnaj na złość