Menu
Gildia Pióra na Patronite

Tetmajer w Groszkach

Nigdy nie będę twoją żoną
umiłowaną poślubioną
jej się rozwonią kwietne sady
jej pachnieć będą winogrady...

Kościół zaśpiewa chórem wam pięknie
w twardej posadzki chłodzie uklęknę
i modlitw szczere zaniosę łkanie
za twoje szczęście i za kochanie...

Odejdę cicho we własną ścieżkę
i w inne oczy niebem niebieskie
lecz łzami pachnieć będzie świtanie
nim pełnią słońca życie mi wstanie...

Przejdę przez trudy większe niż morze
nadzieję w rękach niosąc jak zorzę
ból swój udźwignę gdy umrze życie
któremu oddech dałam o świcie...

Gdy ósmy krzyżyk posrebrzy skronie
przed wspomnieniami się nie obronię
i wnuczce mojej ciebie powierzę
i że kochałam opowiem szczerze...

A jeśli pójdę pierwsza przed tobą
ten jeden raz obdarz mnie sobą
czule pożegnaj dotykiem dłonie
i pomyśl chwilę o mnie nie o niej...

Babci mojej dedykuję ten wiersz

22 047 wyświetleń
189 tekstów
51 obserwujących
  • luterin

    18 September 2012, 22:26

    Miło mi czytać Wasze opinie..) Uwielbiam rymy i pokusiłam się...Cieszę, że wiersz i historia zatrzymała na chwilę, pozdrawiam wszystkich :))

  • słoneczniki

    25 August 2012, 09:49

    Wzruszające wersy tworzą piękną historię życia...

  • eskimoska86

    25 August 2012, 07:39

    Śliczny, piękne rymy, jestem pod wrażeniem.

    Luterin, Ty nie przynudzasz wierszem, u Ciebie zawsze jest ciekawie, dlatego też zawsze chętnie do Ciebie zaglądam :))

  • Voyage

    25 August 2012, 07:26

    Smutne , ale rzeknę, że piękne.

  • Gaia

    25 August 2012, 02:04

    Wzruszające wersy o miłości bezwzajemnej. A jednak komuś powierzonej w darze jako wspomnienie czegoś wyjątkowego. I pięknie, że te wspomnienia zamknięte w strofy płyną dalej. Pozdrawiam :)

  • Archangel_Marco

    25 August 2012, 01:59

    Tak pięknie ujęte to w tych rymach... tak dobrze i z uczuciem złożone...