Nie wierz poecie, gdy o miłości plecie niebo ubiera w białe garnitury i suknie odświętne, gdy czaruje słowem, tak pięknie na manowce zwodzi
bo, gdzie tu romantyzm, gdy przemykając po deszczu wyglądamy jak zmokłe kury, a zalewając się łzami powieki puchną i twarz czerwienieje
Poeta, we wszystkim widzi finezję, że umarło drzewo i wiatr po nim w zagajniku wyje. Dzień i noc to para kochanków, którym łąki kwiatami się ścielą, a my w porach roku zaklęci jesteśmy
Nie wierz poecie,odejdz zanim zamknie za sobą drzwi zostawiając na pocieszenie tomik poezji, przekonując że w ciszy jest magia i nie ma nic wspólnego z nerwowym milczeniem gdy w samotni tak romantycznie (u poety) pęka serce
Może żyję w innej rzeczywistości, ale uważam pieniądze za zwykły środek wymiany dóbr. Poeta ma być sobą dla siebie, a nie dla uważania przez innych. Rozkochać nie znaczy rzucać pieniądzem, a tworzyć i interpretować często skryte piękno uwodząc przy tym szalenie.
Poeta musi być dobry w łóżku przede wszystkim, mieć stałe i dobre dochody, chodzić twardo po ziemi, umieć przeć do sukcesu po trupach - nawet przyjaciół i rodziny. Lepszy po poecie tomik lada jaki niźli w niewoli mężczyzny poukładanego przysmaki.
Mam odmienne zdanie. :) Poeta jest tylko kulawym obrazem człowiekiem, kobiety, albo mężczyzny, który potrafi powiedzieć to, co innym sprawia trudności... No to mam przechlapane... u poetów. :))