Nie - to nie może być moja dusza
Co się tak ciągle gdzieś wyrywa i błądzi
Widać ją na Wadze, na sklepieniu
Lecz co rusz, kometa ją trąci
Ona się wije po gwiazdach
Osadza na skałach niebieskich
Taka samotna i zwiotczała
Sucha - przetarta od kości
Zawirowała się w tłumie
Innych duszyczek na niebie mieniących
Może to i moja, może Ona
Kogoś jeszcze tam ugości
Spotkam Cię jeszcze me wnętrze
Gdzieś tam, kiedyś, daleko
Obiecaj mi tylko proszę
Nie będę musiała czekać
Autor
11 219 wyświetleń
519 tekstów
5 obserwujących
Dodaj odpowiedź