Niesamowicie piękna że aż nie miałem odwagi zbliżyć swoich ust do jej policzka na powitanie… pocałowałem więc ją w dłoń… wszyscy się śmiali że jestem taki staroświecki nieśmiały że nie mam żadnych szans a ona? ona tak po prostu zmieniła moje życie na wiosnę i każdego poranka wita mnie perłowym uśmiechem i radością emanującą magicznymi odcieniami zieleni jej oczu...
Gerardzie... przepiękne słowa pełne tak wielkiego uczucia aż mi dech zaparło... one jak i pocałunek w rękę świadczą tylko o Twojej delikatności i że jesteś prawdziwym dżentelmenem... widać właśnie takie powitanie zrobiło na Niej ogromne wrażenie skoro do dziś masz okazję dzielić się z Nią uśmiechem , spojrzeniem w oczy jak i zasłużonymi pocałunkami nie tylko w rękę czy policzek:) Zwyczaj powitanie jakie przedstawiłeś w wierszu dziś już zanika ale ale wierz mi.. jeszcze na niejednej kobiecie robi wrażenie.To między innymi wyrazy podziwu i szacunku do płci pięknej i delikatnej... być może zanika bo w obecnych czasach coraz rzadziej młode dziewczęta identyfikują się z kobiecością...mniej mają w sobie gracji i delikatności choć są bardzo piękne... Niestety coraz mniej dżentelmenów jak i wdzięku u kobiet:) oczywiście są...lecz to już wyjątki:) pozdrawiam serdecznie a wiersz zapadł mi głęboko w serducho... pozazdrościć takich uczuć...