KARMA
Nie radzę sobie
Z tym wcieleniem
Karma wraca
Z dużym opóźnieniem.
I znów krew spływa mi po udach
I znów otacza nadgarstki me
Nie wierze już w cuda
Wypływa ze mnie cierpienie
Myślałam, że mnie uratujesz
ale to silniejsze ode mnie
Ty mnie nie rozumiesz
Chociaż kochasz mnie.
Ciało więzieniem
Dusza w zamknięciu
Wyzwól mnie
Wybaw
Zabierz do nicości
2954 wyświetlenia
19 tekstów
1 obserwujący
Dodaj odpowiedź 9 April 2020, 11:15
0 Karma dla mnie to abstrakcja. Jak mydlenie oczu.
Ciekawe, czy mnie kiedyś zaskoczy?Odpowiedź