Nie pytaj czy moje malinowe usta Wodzące Cię na pokuszenie Są zwiastunem lepszych dni, Czy mój uśmiech dźwięczący Nieskończoną ilością dzwoneczków Jest radością samą w sobie.
Nie pytaj skąd znalazłeś się W moich snach niewyśnionych Pełnych tęsknoty i słodkich obietnic, Skąd pewność spełnionego marzenia Gdy zamkniesz mnie w swoich ramionach Przytulając delikatnie do serca.
Dziękuję Wam bardzo. Chwilkę nie zaglądałam, a tutaj tylu sympatyków się odezwało. Bardzo to miłe i utwierdza mnie w tym, że nie piszę dla siebie. Pozdrawiam serdecznie.