nie potrafię umierać w samotności tylu ludzi wam bezczelnie odeszło z pewnymi nie pożegnaliście się zupełnie innym trzymaliście dłoń zbyt długo na dnie oceanu dziś są wszystkie te myśli jeden krąg zatacza swe koło nikim jestem a nikt zasługuje na cokolwiek wobec tego pragnę umrzeć prawdziwie z szczęściem na ustach bym mógł szepnąć dwa słowa po tym jak mnie zabijesz bo ja po prostu kocham umierać miłością