Menu
Gildia Pióra na Patronite

...

nie muszę patrzeć przez okno
by ujrzeć
idealnie skośne dachy, miedziane
zatęchłe cegły i pasmo horyzontu
wychodzące na zachód
znam na pamięć

zakodowane pod powiekami
widoki bardzo znajome
które nie myślało się
że do opuszczenia

a nadchodzi dzień pożegnania
z jaskrawą rdzą latarń,
zawsze brudnym od chmur
rozpasłym niebem,
szmerem zapisywanych słów,
czekaniem bez końca

i nawet jeśli to dobre opuszczanie
bo będą kolejne okna, niebo, słowa i szept

to na ile dobre jest opuszczanie
miejsca gdzie każdy skrawek powietrza,
włókno dywanu, ciepło oddechu
to ty a przecież
nie można tego zabrać, trzeba zostawić
zrozumieć, że człowiek składa się z ubytków

322 wyświetlenia
12 tekstów
17 obserwujących
  • sentymentalna_

    22 August 2016, 13:29

    Joanna, dziękuję :)

    Mirku Tobie również a alergię w pełni rozumiem, lecz nic nie zaradzę bo lubię "pod powiekami" :-D

  • fyrfle

    22 August 2016, 10:17

    Ciekawy wiersz choć mam alergię na "pod powiekami"

  • 22luty

    21 August 2016, 21:47

    Piękne...

  • sentymentalna_

    21 August 2016, 20:26

    Dziękuję, miło mi to czytać. Szczególnie, że był to pierwszy wiersz zapisany od dawna...Pozdrawiam również! :)

  • silvershadow

    21 August 2016, 20:23

    Cóż tu jeszcze powiedzieć?
    Trzymasz poziom. Ostatni wers miażdży.
    Pozdrowienia!