Nie ma już nic do kochania, Jestem zbyt zmęczona tym wszystkim Nie mam tyle siły by wybaczać. Tak delikatnie i rozpaczliwie Przebiłeś nożem moją duszę, Więc zniszczę cię niczym porcelanową laleczkę. Jesteś jedną z tych osób na świecie, których nienawidzę A twoja twarz przyprawia mnie o obrzydzenie. Mam ochotę zabić Cię tak jak jeszcze tego nie robiłam, Sprawię że poczujesz scyzoryk między żebrami. Wysuszyłam swe serce niczym śliwkę, A z Ciebie zrobiłam manekina do testów uderzeniowych. Lecz zbyt późno przypomniałam sobie, Że za każdym razem kiedy cię zabijam Tak naprawdę zabijam siebie..
niestety nikogo nie zabijałam a inni robili to bez żadnej żenady teraz oni zabijają siebie ja tylko stoję i patrzę tylko słowa są moimi przyjaciółmi mam do nich szacunek jestem im wierna gdzie się dwóch bije tam trzeci korzysta najwyższa pora przejrzeć oczyma .. nie tylko rozkosznym wegetowaniem w namiętności pochwał..ładny wiersz ja go czuję stąd taki a nie inny komentarz opinia.. łamiąca standardy jakby