Niech skończy się wreszcie ten dzień podparty na niepewności powiekach potykam się rzęsami o twój cień ty wzrokiem niespokojnym przed moim niepatrzeniem uciekasz
I tylko w powietrzu pomiędzy coś nieuniknionego znów tańczy chciałam ukryć ten pożar za zasłoną wierszy
w słowach chciałbym ukryć łzy miłości by nie wyschły nigdy te szczęścia kropelki wzruszeniem niesione
pozwól więc Erato stworzyć strofy delikatne a ty Euterpe zagraj nuty ciche liryką podszyte by na zawsze w sercu zostały chwile ze wszystkich najpiękniejsze ...
M. czy ja muszę mówić ...chyba nie, pozwól więc łzę z kącika obetrę ...