Nie chodziłeś do szkoły na moje występy Bo byłeś bardzo zmęczony… Zawsze chciałem byś był,…bo dla Ciebie te piosenki… O najukochańszym człowieku na świecie…
Ale Ty wracałeś późną nocą do domu pijany… A po kłótni z mamą…wychodziłeś…by się dopić… Rankami byłeś bardzo zmęczony… Musiałeś odpocząć….
Dzisiaj, gdy idę na oddział do ciebie ojcze… Nie zapomniałem tamtych chwil, łez i szkolnych marzeń... Odwiedzam cię jednak, bo kocham… I mam nadzieję, że tym razem dla ciebie jest to ważne…
Przytulasz mnie zawsze na powitanie… Choć wiem, że trochę za późno to czynisz… Mimo to cieszę się jak tamten dzieciak... i nie zamierzam ciebie o nic winić...
Cieszę się każdą rozmową z tobą… Teraz jest szczera...to dobrze... Każda twoja łza to dla mnie nadzieja… Że jeszcze będzie dobrze…
Nie pytaj czy ci przebaczę… Bo nigdy cię nie znienawidziłem… Gdy ty byłeś zmęczony…i chciałeś odpocząć… Ja sercem zawsze z tobą byłem…
...mmm...już raz piekły mnie oczy od łez...gdy czytałam Twój smutek.......tak bliski memu...27.07.1977 - od tamtej pory boję się 7-demek, a one z osła uporem.....wciąż wirują nade mną
Wzruszający list pisany ręką dziecka proszącego o odrobinę miłości i uwagi ze strony ojca. Wstydem jest prosić o miłość:( człowieka, który powinien kochać bezgranicznie....
Jak to mawiają...rodziców się nie wybiera. Życie też nie łatwo zmienić, tak to już jest. Ale warto zadawać sobie pytanie, dlaczego ktoś był taki, być wyrozumiałym, bo niekiedy ktoś miał tak podłe życie, że innym nie mógł być. Życiowy wiersz, prawdziwy do bólu. Pozdrawiam. marka
... echhh, niektórzy ludzie całe życie ofiarowują serce i czekają na czyjeś serce... a niektórzy całe życie dają obowiązek plemnika... o sercu przypominają sobie gdy choroba i śmierć w oczy zajrzą, tak głęboko zajrzą...