Nie chcę tak dłużej tak dłużej się nie da więc proszę....zostaw...więc proszę daj spokój... kochałam...wierzyłam...i byłam ślepa.. marzyłam....chciałam....prosiłam... jeszcze raz teraz...mówię...spokój już daj... memu sercu....mej duszy....odpuść bo nigdy Ci nie zależało... nie mówiłeś ani jednego słowa prawdy... a ja siebie wciąż pytam dlaczego.... dlaczego to zrobiłeś... zraniłeś mnie do żywego.... moje serce...myśli....duszę..... nie potrafię Ci tego zapomnieć... nie potrafię wybaczyć... jeszcze nie teraz.... dlatego ....już nie chce nic ....nic od Ciebie.... ani Twojej zmyślonej miłości.....ani Twojej nienawiści...która gdzieś tam pewnie jest.... gdzieś w Tobie tkwi.... proszę.....daj mi spokojnie żyć....