Niebo...
ku mnie swe zmienne oblicze chyli,
raz dając deszcz, raz garść motyli.
Bywa i słońcem rozpromienione,
a czasem chmurne, jakby wkurzone.
Głębią zachwyca, nieskończonością.
Jest moim azylem, moją wolnością...
Autor
8522 wyświetlenia
157 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!