Nawet gdybym władał językami ludzi i aniołów, w piątek o tej porze z pewnością nie popełniłbym tekstu godnego Batiku :) Niestety to nie jest tak, że przetrzymuję wiersze w szufladzie, potrzebuję chwili, a tymczasem odwykłem od ciszy i spokoju :)) Na pocieszenie mogę jedynie obiecać, że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa :)
Natka, Twoje komentarze są bezcenne;) Uśmiech od ucha do ucha:)) Dziękuję!
Mirku, pochlebia mi Twój komentarz, trochę na wyrost, ale miło;)
M., na latawce z Tobą zawsze, niech tylko przyjdzie wiatr od zachodu, będę biegła nie omijając żadnej z ogromniastych kałuż, których dziś pełno na mojej drodze;)) A teraz do rzeczy, chyba nie zamierzałeś ukryć tej perełki u mnie, co by mi wielce pochlebiało, ale jednak byłoby nie fair wobec reszty portalu;) Zatem proszę wrzuć ten bukiecik polnych kwiatów na głównej ku uciesze tutejszych niewiast i nie tylko;) Zapachniało latem, powiało ciepłym wiatrem od łąk... rozmarzyłam się, ech... cały Adnachiel;))