Na wzgórzu rośnie grusza Wiatr jej liśćmi porusza Pod nią leży dziewczyna Dokoła niej zielona leszczyna
Leży i marzy, o wielkiej miłości Jej serce, serce chłopca ugości Słońce już za pagórki zachodzi A chłopiec z miłością nie przychodzi
Grusza szumi, noc już blisko Robi się ciemno, zimno i cicho Oczy dziewczyny opuszcza smutek Zastępuję go jeszcze gorszy lęk
Miała być miłość, romantyzm i kochanie Pozostała niepewność- wieczne czekanie Tak miało być pięknie i grusza wspaniała Jest tylko lęk, nieznane i odgłosy szlochania.