Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nadzieja

Na ulicy w centrum miasta
Cicho płacze Nadzieja

Płacze sama, nie widoczna
Dla przechodniów

Opuścili ją już wszyscy
Odeszła Wiara w Szczęście
Marzenia umarły już dawno
Nikt nie wie kiedy

Więc tak płacze Nadzieja
Pozostawiona sama sobie

Czeka na serca czyste
Które odnajdą Wiarę
Zaznają Marzeń

Lecz nikt się nie pojawia
Jedynie szary niewidomy tłum

Więc tuli się do ściany
Szarej kamienicy
A łzy płyną gorzkie
Umierającej Nadziei

1188 wyświetleń
20 tekstów
0 obserwujących
  • Sedah1994

    9 February 2014, 23:25

    Masz rację :) Ten wiersz, to opis tego najgorszego cyklu, chociaż są momenty, w których nadzieja już nie wraca i ludzie, którzy już na nic nie czekają i żadnej nadziei nie mają w sobie. Można go różnie interpretować, bez zakończenia, łatwiej trafi w to, co komu w sercu siedzi :)

  • Arisa

    9 February 2014, 21:08

    Nadzieja to dość ciekawe zjawisko, zdecydowanie można ją zaliczać do 'cnót boskich', właśnie dlatego, że jej śmierć nie oznacza jej unicestwienia. Umieranie to jakby naturalna część jej cyklu. Taka, dajmy na to, miłość, jak dobrze trafić, umiera zdecydowanie rzadziej. Wiara jest chyba najbardziej śmiertelna, bo z każdym upadkiem wstaje słabsza, choć bywają od tego wyjątki. Nadzieja jest jak chwast, który raz zasiany nie daje się wyplewić. Ale nie wszystkie chwasty są tego warte.. Taka nadzieja rozprzestrzenia się niby niezapominajka.

    Zauważając to, Twój wiersz od razu ma wydźwięk mniej tragiczny, choć wciąż pozostaje szaro-smutny, prawda? c;
    Dobrze było dopisać ten kawałek. W ten sposób od razu odczytałam ten utwór, wypadało się podzielić c;

  • Sedah1994

    9 February 2014, 19:49

    Idealne zakończenie, na które bym nie wpadł :)

  • Arisa

    9 February 2014, 12:49

    Nie umrze Nadzieja,
    jak feniks nieśmiertelna.
    Takie jej przekleństwo:
    życie wieczne.

    Nie jest sama Nadzieja,
    wokół mnóstwo jej dzieci
    tuli ją do serc i uśmierca,
    i umiera razem z nią.

    Kamienie w ruch,
    uderzają o ściany i ciała.
    Trzymają się Nadziei
    żeby zmartwychwstawać.

    Podaj rękę. Podejdziemy i my
    też umierać.