Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pasztetowa jak sen

Na ulicy Garncarskiej
gdzie pies ogonem zamiata czas
trup pamięci
siedzi na klatce schodowej
i wpuszcza do syfonu gaz

Wyszła na klatkę babka meliniara
co to zięcia podobnego do Bema miała
ale ten poszedł siedzieć za mord
bo w wannie utopił dwa ciała na prąd

Jest Duży Piotrek - ten klasę ma
dwa razy poprawczak zaliczony
wino za pasem i rozpuszczalnik
błądzący w worku foliowym

Woda z syfonu przynosi ulgę
w upał cholerny, choć tu bloku cień
idziemy na cmentarz oglądać groby
czy ktoś nie zmartwychwstał w ten dziwny dzień...

128 100 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • Julka 10

    5 September 2011, 22:57

    O matko...Piotruś...Ty jak napiszesz wiersz, to dech zapiera , a myśli ...tysiące.
    Każdy tak realny, prawdziwy...i tyle w nich do przemyślenia...
    Wielu z nas takiego życia nie zna!

    Kolejne gratulacje !!

  • marka

    5 September 2011, 16:10

    Dziękuję Wam za przeczytanie.
    Wiersz jest zdjęciem chwili z ulicy Garncarskiej w Bolesławcu a
    opisane osoby i zdarzenie nie są fikcją.
    Pozdrawiam.

  • sprajtka

    5 September 2011, 10:32

    oj ,jedziesz po bandzie...