Menu
Gildia Pióra na Patronite

Autożywot

Narodziłem się tam,
gdzie miłość rzuciła cień,
a rozsądek szepnął wnet:
pora już na dziedzica

Gdy pierś matki
przestała karmić
me małe ciało,
dusza została głodna
bicia jej serca

Los dał szach mat
Królowa była pionkiem
A w impasie uczuć
każdy ruch był jak cios

Strach postawił tamę
na rzece łez,
które bez ujścia
zatopiły serce

W szklanej klatce,
zamknięty przed
złymi i dobrymi
zniszczono owoc,
chcąc wyciąć chwasty

Mijały dni i lata,
czas wietrzył pamięć
A rozum chciał pojąć,
skąd pustka w sercu

Stara szklana klatka
stała się azylem
A wolność lękiem
i pragnieniem też

Tylko anioł,
który wyłowił
zatopione serce,
otworzył je

Lecz dłonie bez wiary,
dom bez fundamentu
nie dają schronienia
przed złą pogodą

103 442 wyświetlenia
1204 teksty
141 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!