Na opuszczonym
klifie alabastrowych ramion
gdzie rozbijają się
pragnień słone fale
wpatrywałam się
jak porywał ocean
skradzione
moich tęsknot
korale
Na odległym
lądzie rozkoszy
od ramion
po kres nagiej szyi
zapinasz
niecierpliwymi palcami
z muszli dłoni
spleciony
naszyjnik