Menu
Gildia Pióra na Patronite

błaganie o snu ukojenie

na krzyżu codzienności
me serce kona
przybite gwoździami
wspomnień rozstania
i snów
wspólnie niewyśnionych
w tragedii dusz
losu niewierności
szkarłatnych łez serca
bez życia bijącego
w pustych oczach anioła
szukając ukojenia
w kamiennych źrenicach
strażnika twej niewinności

kolejnych dni
szary pył odchodzi
w jeden zlewając się smog
dusząc do łez prowadzi
samotnością w tłumie ludzi
przygniatając jak ciężar niezmierny
upadkiem znacząc krok kolejny
ku wieczności
oddech odbierając nie pozwala
kolejny raz
twe imię wykrzyczeć
ledwie szept z ust mych wychodzi

modlitwa z przekleństwem się zlewa
by znów błagać o przebaczenie
bezsilności niewiary
w Bożego planu nieomylność
gdy odbiera to
co zdało by się najlepsze
każąc szukać tego świata piękna
bez tych oczu koloru nadziei
w bezgwiezdną noc
na kolanach błagając
o sen ukojenie niosący

159 502 wyświetlenia
1079 tekstów
54 obserwujących