Najpierw pieszczotliwie- najgorsze przekleństwa. Potem ciosane słowa na odlew. Cóż pożądanie słodzi byt. Celujus - Natasza! Bezoki i czujący. Byłem zaplątany, lecz nie w Tobie. Schroniłem się w podania o dobroci bodhisatwów. Miłem romans i kilka pytań do Glorysi. Tylko wirtualnie -jednak ma się wrażenie, że most Golden Gate jest tak samo w realu jak opuszczone do połowy powieki.