Najbardziej w "bardzo" cenię siłę przekonania, że nie może być mocniej. "Najmocniej" mówi ktoś kto wcale nie jest najsilniejszy. Bo siła jak odbicie w lustrze zależy od tego kto przed nim stanie. I jak w Wesołym Miasteczku, Jak w Krzywym Zwierciadle szukam siły prawdziwego odbicia. Bez smutku, który jest jak radość. Bez radości co ma obraz smutku. Bez fałszu co jest jak prawda. Bez prawdy z nutką fałszu. Najmocniej "chcę" czegoś wtedy gdy pragnę. Pragnę "chcieć" najmocniej wtedy gdy nie mam nic.