Wciąż pamiętam
najbardziej boli gdy nie wiesz co u mnie
nie tęsknisz nie piszesz nie dzwonisz
najgrubsze łzy skapują po policzkach
stykając się ze wspomnieniem tamtej zimy
co zimnem zbliżała nas do siebie
latem duszno się robi gdy odetchnąć nie daję
przygniatając cię ciężarem kochania
bo stamtąd gdzie do łóżka wkracza miłość
trzeba wiać gubiąc zapach pożądania
łzawych poranków wypatrując
dzieliły nas kilometry doświadczenia
a miłość zwyczajnie suką się stała
co puszcza się za pieniądze
a ja chciałam tak całkiem bezinteresownie
zestarzeć się z tobą
_____________________________________________
na sierpniowym wysypisku śmieci
Autor
24 654 wyświetlenia
261 tekstów
49 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!