Nad własnym losem płakaćto marnotrawstwo łez
nie znajduję słów by namalowaćpejzaż bez ciebiewięc milczę
drży jeszcze wciąż świeca w okniechoć u mnie znów pada deszcz
czasem śmierć listy doręczaktóre pisało się życiem
giulietka
Autor
13 April 2012, 21:42
Dziwnie się mienią moje słowa w Waszych rękach...Dziękuję...
13 April 2012, 21:38
tych słów paręz duszy wyrwanychtobie wysyłambyś wiedziała
tych słów parę
nieistotnych
zachowajkiedyś zrozumiesz ...
1 April 2012, 19:25
jak zwykle się z Tobą zgodze:) a to porównanie osób do listów niedoręczonych..chyba coś z tego urodze:)
1 April 2012, 18:40
Wiesz Michał, chyba każdy z nas ma w jakimś "barku" takie listy, ale bywa też, że sami jesteśmy takimi listami niedoręczonymi...I tylko odwagi wciąż brak... ale póki życia, póty nadziei...
1 April 2012, 18:17
zatrzymałem się, zamyśliłem..kilka listów mam w barku do kogoś..tylko gdzie odwaga by je dać
1 April 2012, 18:15
Joasiu, Andreo... nic już nie dodam, miło, że jesteście...
1 April 2012, 12:41
Dżulia, zabiorę sobie, bo mnie poruszył...
31 March 2012, 12:38
Wymowny, dający osobistych refleksji...Zabieram
31 March 2012, 09:44
Tak mi się jakoś dziś niebo zestroiło z kolorem oczu...Ale wciąż jeszcze się tli nadzieja na słońce...
Na przekór aurze, miłej soboty Ci życzę Aga;)