myśląc ciągle o wieczności iść i zapominać codzienności? z przemijania radość tląca, widać wieczór, resztki Słońca i znów nieprzeżyte, nie w całości, brakło czterech spojrzeń w oczy, i rozmowy o ideach, chęciach planach
dni dziś wiecznych, jutro bladych, w swej ostoi trzymać będzie kilka kruchych wspomnień żalu, że moglibyśmy być częścią wieczniejszego planu