W 2018 urodziło się najmniej dzieci od dwóch lat, 500 przekonało do prokreacji tylko tych, którzy mieli już dzieci. Ludzie nie z powodów ekonomicznych nie chcą się rozmnażać.
Nie jednym ratuje życie ale jest to i bezkarnie wykorzystywane i w tej kwestii nie ma sprawiedliwości ten co ma 10 dzieci żyje lepiej od tego co zarabia ciężko na wypłatę jeszcze dostają na węgiel na opłaty żyć nie umierać po co pracować lepiej stworzyć drużyne z dzieci i żyć jak paczek w maśle. Obraz realny jak i problem na czasie.
Ja oceniam 500 jako wielki skok cywilizacyjny oraz społeczny. Wielka rzecz. Potwierdzi to każdy kto był młodym żonkosiem lub młodą matką. A dzieci mieć należy i to bardzo. Koniecznieeeeee !!!! i im więcej tym lepiej. (oczywiście zależnie od okoliczności) ale gdy w miarę starcza to minimum czwórka. A wiem co mówię. Mam trójkę a chciałem więcej.