Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ballada o Antyku i książeczce PKO

Mój wujek
rzeczywistość uwypuklał
w koralach z pośpiechu

nie był szczęśliwy
ale kiedyś w totolotka wygrał
znaczną sumę pieniędzy

pięścią w stół
uderzyła inflacja
i nie było litości
wcześniej
mógł kupić
mieszkanie gierkowskie
a po czasie starczyło na gramofon
i analogi

nigdy tego nie żałował
bo przywiązany był do Garncarskiej
i z papierosem tańczył w oknie
szczerząc do Boga zęby brunatne

127 935 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • 27 January 2013, 07:43

    Mam w domu zdjęcia w pudełku- każda próba "skatalogowania", przypisania do jakiegoś albumu kończy się zbiorowym oglądaniem i wspomnieniami. Kocham to haotyczne pudełko, bo jest jak życie codzienne- wpadają okruchy wspomnień przypadkowo, niechronologicznie i często "ciągną" za sobą snujki podobnych albo przystających zdarzeń...
    Twój wiersz o wujku wyciągnął z mojego pudełka w głowie wpomnienie tamtych czasów, gdy szalała inflacja...Gdy pieniędzy zebranych na weselu, dużym weselu był 700 tys. ( góra forsy) a za 2 miesiące kupiliśmy komplet wypoczynkowy Henryk ( pamiętam nazwę, hihihi) za 3,6 mln!!!
    Szwagier stracił wtedy Fiata 125 P- tyle miał na książeczce i szlag trafił- a żona futro chciała, bo ktoś z Turcji przywiózł- stwierdził, że w samochodzie nie będzie marzła :)
    Właśnie tak działają Twoje wiersze- są takie...normalne, każdy odnajdzie w nich kawałki własnego życia...

  • 23 January 2013, 13:29

    ładna ta ballada

  • Gaia

    21 January 2013, 21:30

    Czarno-białe slajdy, jakbym oglądała archiwalne zapisy Kroniki, nawet muzykę chyba słyszę w tle :)

  • agniecha1383

    21 January 2013, 13:47

    Mam dla Ciebie i Twojej poezji ogromny szacunek... podziwiam sztukę z jaką opisujesz przedstawiając przy okazji obraz blokowego środowiska... tzw. familoków ? Boziu...nawet nie wiem czy dobrze określiłam... w razie gdyby z góry przepraszam...pozdrawiam serdecznie...czekam na kamień:)