Mój królewiczu
W brylancie skąpany
Odwróć wzrok
Bo
Ściana miażdży mnie
Przygniata do zimnej posadzki_
_Nie patrz najdroższy
Na me cierpienie
Odwróć swe oczy zakochane
W tej co upadła
Ja
Powstała z grzechu
Powołującego mój byt
Ja
Krucha
Sprzeczności pełna
Niech popłynie krew
Po policzku
Zamiast łez
Bólu
Żegnaj
Mój królewiczu
Kocham Cię
Autor
3875 wyświetleń
82 teksty
5 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!