Puenty lubię najbardziej! Tę zwyczajną, tę pasztetową, czasem musztardę, a czasem pajdę chleba. Tak na oderwanie się. A w telewizji to modne, bo kasę na to mają. A bidę wolimy klepać wspólnie. Samemu jakoś tak smutno.
dobry temat i dobrze trąciłeś czasami w tramwaju słyszę gadkę jak z telewizora pustą, napuszoną i problem bzdurahomoniewiadomo koniecznie medialnie zeuropeizowaną tzn z wiarą w byle jakość - do czasu pozdr.