Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pytanie

Modliłem się co wieczór
błagalnie składając ręce
wpatrzony w niebo
Z nadzieją powtarzałem
pacierze,by dać szansę
zwykłym potrzebą
Modliłem się , za ojca
który wreszcie zasnął
na rozkładanym tapczanie
By nazajutrz ,skacowany
nie zaspał do pracy
wypłatę , oddał mamie
Modliłem się i za Nią
by nie straciła wiary
w sens takiego życia
By wytrwała dla nas
bolesne słowa ,razy
obietnice, bez pokrycia
O naiwności skrzydła
z papieru uklejone
ikarowe...przeloty
Upadłe , zmęczone lica
niespełnionych pragnień
cudów tworzenia , niedosyt
Modliłem się , żarliwie
kierując maluczkiego słowa
...do wszechmogącego
Bolały od desek kolana
Drętwiały uniesione ręce
gdzie były ? Anioły Jego ?
Minęły lata... i padło
Natrętnie cisnące się pytanie
z ust spękanych mową...
Gdzie jest Bóg ?
gdy go nie ma...
na tronie swym zasiada ?
Gdzie jest Bóg ?
gdy giną narody
na ziemi cierpienie i zagłada...

Pytanie...wiele odpowiedzi
każdy znajdzie własne
Bóg istnieje..ja wiem
Niezmienny...Kocha Zawsze !

28 550 wyświetleń
387 tekstów
33 obserwujących
  • Julka 10

    5 March 2012, 20:38

    No i.....wzruszyłam się jak.... nic....dlatego więcej już nie piszę....

    Autora serdecznie jednak pozdrawiam a za ten wiersz....pięknie
    Witku...dziękuję :):)

  • Voyage

    5 March 2012, 12:36

    ehhh, samo życie, za wiersz brawa.

  • agniecha1383

    5 March 2012, 11:56

    Każde z nas zadaje sobie to pytanie...zwłaszcza jak sam cierpi i widzi cierpienie innych...bardzo ładny wiersz...
    a wiesz...właśnie właśnie przez głowę przebiegła mi taka myśl...
    dlaczego nie zadajemy sobie takiego pytania jak jesteśmy szczęśliwi...wtedy tak mało myślimy o Wszechmogącym...