Milczę
Milczę
Jestem jak śpiące dziecko
Które może się obudzić
Przez jeden hałas
Kiedy najmniej się tego spodziewasz
Kiedy najmniej sobie wyobrażam
Wiem że pewnego dnia nie wytrzymam i popatrzę na Ciebie
I mówię Ci to krzycząc
I śmiejesz się biorąc mnie za głupca
Więc nie wiesz ile czasu żyłeś w moich snach
Nie podejrzewasz ile razy Cię wołałam
Zmęczona szukaniem mężczyzny który mnie zechce
I da zapach swoich perfum aż do przyjścia wiosny
I nauczy mnie czego nie nauczyłam się z życia
Które błyszczy bardziej z każdym dniem
Bo jestem tylko na krok od wygrania szczęścia
Bo serce podnosi szalejącą burzę
Od tej chwili w której Cię zobaczyłam.
Ja, ja się nie poddaję
Ja chcę z Tobą świat
Przysięgam że warto czekać, i czekać, i czekać na jedno westchnienie
Jeden znak od przeznaczenia
Nie męczę się, nie poddaję się, nie poddaję się.
Autor