Och! Taki jak lubię. I we mnie jest tez ta część co puka pomimo, co chodzi na obrzeża miasta gdzie ten las, gdzie ta przyroda, a i wróble mnie ciszą, takie ociążałe, przekarmione chlebem i w krukowatych, gdzieś w głębi czai się słowo do wersa. Dziękuję i pozdrawiam!