Papier, nożyce, kamień...
Mgła nad rzeką słów już opadła
ale słonecznych prześwitów
na szybie moich źrenic wciąż nie ma
Cisza sączy się z oczu
tnąc zimnym ostrzem szronu
papierowe usta
Jeszcze chwila i pęknie krzykiem
milczenia szklana skorupa
roztrzaskując snów kryształy
o brzeg serca z kamienia
137 919 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
Dodaj odpowiedź