Marzenie
- mam na imię Zosia
powiedziała przeciągle zaglądając mi w oczy
jakby czekała że zaneguję jej wyjątkowość
- ponoć trywialne mieć tak na imię
patrzyłem w błękit
nie wiedziała że to mój pierwszy
błękit tak okrutnie odległy
choć na wyciągniecie ręki
a zapach kwiatów skusił śmiałe nadzieje
mijały dni i lata
różne błękity poszarzały
lądy wybrzeża i ledwie znajome twarze
wypłowiały
gdy nagle ktoś zapytał
- czy mnie pamiętasz?
mógłbym wszystko zapomnieć
ale nie - groszki i róże w zimowym ogrodzie
Autor
Dodaj odpowiedź 9 February 2016, 00:18
0 Przy Waszych ciepłych, słonecznych komentarzach Dziewczyny bledną moje słowa. Dzięki za obecność :))
Odpowiedź 5 February 2016, 09:18
0 słowem sprawiasz, że zielenieje zimowy las
i słońce grzeje jakby włączyło szósty stopień zasilania ;)tzn. barrdzo pogodny wiersz mimo szarości po drodze :)
Odpowiedź