Menu
Gildia Pióra na Patronite

Jak guma, więc bez formy

Ludzie pytają
gdy mam więcej myśli,
niż w ustach słów,
jakby zacięła się im płyta
w oschłym gardle:
"Czemu taki jesteś ?"

Pytanie, a brzmi jak teza
jakby orzekali wyrok
a może ...
to tylko kompleks
że jestem za głupi
by odpowiedzieć

Bo wciąż uczę się słów,
gdy opisuję wnętrze
Nauka idzie w las
nie słyszę echa moich słów

Boję się też, bo nie wiem
Które uczucia ukradłem,
co sprawiedliwe,
za które odpowiedzialnym
A tak chciałbym
Zwalić ten swój ciężar
Pokusa by na cudze barki

Są takie chwile
Gdy nie żyjesz
Tylko oddychasz
By mogły nadejść
Lżejsze chwile

Schowany pod skorupa
Modlisz się w ciszy
By nie rozdeptali cię
gdy maszerują, którzy
w imię świętej wojny
mają wciąż dyspensę
na grabież i gwałt

Mijają szybko dni
Zmieniają się czasy
Pytają ludzie czemu
Nie zmienisz się jak one

Pozostać chcę zagadką
której rozwiązanie znajdą ci
którzy mają odwagę
spojrzeć mi w oczy

Czasem jestem inny,
wbrew sobie, sztuczny
sylikonem się wypełniam
przepaść dusz,
w miejsce pustki,
łatam poczucie braku
oddalam się od siebie

Gdy łapię oddech
wracam w swoje kształty
jak guma,
lecz każdy chce naciągnąć
w swoją stronę,
czasem nie wytrzymuję,
pękam

103 441 wyświetleń
1204 teksty
141 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!