Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fotografia XIX

Lubię tę chwilę dnia,
W której w chmurach
Rodzą się kolory.
Wyrastają z zielonych fundamentów gór,
A potem powolutku podchodzą do mnie.
Chwil kilka minęło
I są łososiowe na północy,
A fioletowe na południowym wschodzie .
Za moment od tamtej chwili
Zbliżają się do mnie
Jakąś różową awangardą,
Którą od zaplecza coś znowu
Przywołuje do błękitu.
Róż milknie.
Błękit gęstnieje w granat.
Od środka zaczyna toczyć je siność,
Pokrywają się też czyrakami szarzyzny
I teraz najpiękniejsze tarantele
Powołuje do moich uszu kos romantyk.
To najlepszy czas na toast -
Sto lat w zdrowiu, szczęściu i miłości.

297 747 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    10 June 2019, 10:30

    Spodziewałem się takiej krytyki, za dwa ostatnie wersy, ale to tekst bardzo osobisty, dedykowany najbliższej osobie, tekst ze szczęścia z tą osobą, którym też postanowiliśmy się podzielić ze światem. Serdecznie pozdrawiam:)

  • 5 June 2019, 19:07

    i pomyśleć, że ostatni wers dyskredytuje cały wiersz